czwartek, 27 czerwca 2013

Jack Jack Jack old no.7 !!

Dziś o ulubionym trunku wielu wielu pokoleń. Jack Daniels. Uważam, iż te Whiskey zasługuje na oddzielny post, a jako że miałam przyjemność odwiedzić wielką fabrykę Jacka Danielsa w małym miasteczku Lynchburg, w stanie Tennessee postanowiłam to opisać. Droga z Nashville do tej małej, a zarazem niezwykle ważnej mieściny przebiegała bez zbędznych problemów, fabryka znajduje się w niezwykle malowniczej okolicy, lasy, rzeki i mniejsze lub większe pagórki. Czułam się niemal jak w mojej utęsknionej ojczyźnie. Domyśliłam się, że to miejsce będzie oblężone turystami z całego świata.. a jednak spotkaliśmy większość Amerykanów. Okazało się, że Whiskey mimo szerokiej popularności w Polsce, jest rozprowadzane 'tylko' w 30 krajach, gdzie porównując ją do dystrybucji znanego Kubańskiego rumu Bacardi, który sprzedawany jest 100 krajach świata wydaje się malutki ;) Obydwa trunki są w podobnym wieku Jack Daniels zaksięgował swoje pierwsze destylaty w 1866r (147lat), a Bacardi ogłosiło otwarcie firmy 4 lutego 1862 (151 lat) tylko 4 lata różnicy. Jak myślicie dlaczego Jack Daniels nie poszerza swoich sprzedaży ?
Czy jest to wina tego że drinki na bazie rumów są bardziej popularne ? Może firma w cale nie chce dojść do miliardowych zysków?! Może dlatego, że są tylko 3 rodzaje Whiskey Jacka?! Dla mnie to ciekawy temat. Jeśli coś wiecie na ten temat możecie mnie oświecić, będę wdzięczna.
























Alkohol produkowany jest z ziarn kukurydzy(80%), na kolejne 20% składa się żyto i słud jęczmienny , dzięki któremu zachodzi fermentacja. Co ciekawe Whiskey Jacka Danielsa tak na prawdę mogli byśmy nazwać Burbonem, gdyby nie podwójny proces filtracji czystego alkoholu przez węgiel drzewny pochodzący ze specjalnego rodzaju drzew.  Używają do tego wyłącznie klonu cukrowego - ponoć dzięki temu mogą się nazwać Whiskey z Tennessee. Kolejna ciekawa rzecz, iż alkohol powstaje z dokładnie tej samej kultury bakterii których używał pierwotnie Jack Daniels, czyż nie jest to niesamowite ?!
Nie chciała bym Was tu zanudzać, ale cały ten proces jest niezmiernie ciekawy. Po koleji możecie obejrzeć proces produkcji w megafabryki Jacka Danielsa tylko kliknijcie tutaj - Jack Daniels i dowiecie się wszystkiego. Chciała bym tylko zaznaczyć, że alkohol nabiera swój charakterystyczny smak, kolor i zapach, przez opalone beczki Dębu szypułkowego.
Jeszcze jeden bardzo interesujący mnie temat nie został wyjaśniony. A mianowicie nazwa samego Jacka. Zasięgając informacji wydaje się niemalże u samego źródła, nie zaspokoiłam ciekawości. Historia ta sama.. "old no.7" Pochodzi albo od 7 kobiety Jacka, od skradzionych przepisów, na których sam Jack napisał no.7 jako numer kradzieży, albo co wydaje mi się najbardziej prawdopodobne, 7-go rodzaju destylatu który okazał się najlepszy.. miałoby to chyba jakieś logiczne powiązanie prawda ?!


Whiskey nie od początku nazywała się old No. 7, poprzedzały je inne nazwy głównie kobiet o ile dobrze pamiętam.. ale pamięć jest ulotna, a żeby zabrać się do pisania muszę mieć dzień.. minęło ponad 30 dni. (Moja przeklęta niesystematyczność).
W samej fabryce zaopatrzyłam się w butelkę z okazji 160 urodzin założyciela marki.
Butelka jest unikatowa - cała czarna, niestety nie stać mnie na jedną z ekskuzywnych za kilkadziesiąt tysięcy $$$, ale i tak uważam ją za wyjątkową :)


W trakcie oglądania sali głównej niestety obydwa telefony padły i zdjęć za dużo nie mam, ale muszę stwierdzić że najlepsze rzeczy przeżywamy, w momentach gdzie nie mamy czasu na wyciągnięcie aparatu.. albo nawet o tym nie myślimy, bo tak cieszymy się chwilą.

Kolejne 8-9 godzin jazdy tym razem zaprowadziło nas do Charleston Beach , ale o tym w następnej notatce.

Tak z bierzących informacji, to wróciłam nie dawno z wycieczki nad wodospadem Niagara, ukończyłam mój kurs ESL ( English as Second Language) po którym otrzymałam certyfikat i powoli pakuję rzeczy na wyjazd. Udało mi się odhaczyć kilka rzeczy z mojej listy marzeń, a jeszcze w ten weekend wyjeżdżam do Atlantic City , więc mam nadzieję, że znajdę więcej czasu tam na pisanie :)
Ucałowania dla wszystkich wiernych czytelników.

3 komentarze:

  1. Ale cenę to ten trunek też ma dużą nawet jak na moje realia Niemieckie gdzie wszystko powinno być tanie ;)
    Będziesz teraz zwiedzać Atlantic City? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tam już byłam 4 razy :) Moi hości mają tam apartament :)
      Pogram w kasynie i pobycze się na plaży może :)

      Usuń
  2. Witam serdecznie!
    Przede wszystkim gratuluję wizyty w destylarni i troszkę zazdroszczę, bo dla mnie, jako dla kolekcjonera tego trunku, to swego rodzaju mekka :) Chciałem tylko sprostować jedną rzecz, a mianowicie Jack Daniels jest sprzedawany w 131 krajach a nie w 30, wiec myślę, że jednak Bacardi troszkę brakuje :)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Tomek /Piekary Śląskie/

    OdpowiedzUsuń