poniedziałek, 4 marca 2013

Sex & the City

Nie było mnie przez calutkie 8 dni. Wybaczcie. Można powiedzieć, iż pracowałam nad zmianą mojego nastawienia do niezbyt przeze mnie lubianego New York City. W jaki sposób ? Otóż przez ostatni tydzień wszystkie wolne chwile spędzałam na oglądaniu 6-ciu sezonów 'Sex and the City'. Serial wszystkim tak dobrze znany - ja spóźniłam się o kilka lat z podążaniem za modą tego serialu.
Amerykański serial telewizyjny wyprodukowany w latach 1998-2004 przez stację telewizyjną HBO, na podstawie bestsellerowej książki Candace Bushnell o tym samym tytule. Główne postacie: Carrie Bradshaw (Sarah Jessica Parker) jest felietonistką gazety New York Star. Jej kolumna to "Sex and the City". To głównie wokół jej życia toczy się serial - każdy odcinek wkomponowany jest w jej serialowy felieton.  Miranda Hobbes (Cynthia Nixon) to odnosząca sukcesy prawniczka o niezwykle cynicznym podejściu do życia i mężczyzn. W późniejszych odcinkach serialu ma syna Brady'ego. Charlotte York (Kristin Davis) jest marszandem. Jej najważniejszym celem w życiu jest wyjście za mąż. Samantha Jones (Kim Cattrall) ma własną agencję PR. Jest najstarsza z głównych bohaterek, ale też najbardziej odważna i otwarta, nie wstydzi się swojej seksualności. Fanka związków na jedną noc. 



Serial nie tylko wciągnął mnie całą, ale zaraził sympatią do tego miasta, nigdzie nie jest idealnie prawda ?! :) Aby przypieczętować nasz rozejm (mam na myśli siebie i miasta) wybrałam się w sobotę na Manhattan. Z Lisą, Niną i Saskią ( german team ;)) wyjechałyśmy przed południem autem do Jersey City - musicie zdać sobie sprawę że parking w NYC jest niedorzecznie drogi.. dlatego ludzie wolą wydawać pieniądze na taksówkę a nie na auto ;) w Jersey City mały spacer nad portem z widokiem na wyspę która była punktem docelowym naszej podróży. Metrem ' Path' dotarłyśmy na 33 St, a stamtąd udałyśmy się w stronę Time Square, dziwne uczucie, bo ostatnio tam byłam na pierwszej wizycie w NYC, którą organizowała firma Au Pair - omijałam to miejsce szerokim łukiem, zbyt dużo turystów , aparatów i świateł :P Tym razem nawet mi się podobało. Wystarczy jedynie zmienić nastawienie :D
Co do realizacji moich marzeń - celów, stwierdziłam, że jedno marzenie jest ważne dla pozostałych - a mianowicie zakup aparatu, w jakiś sposób muszę udokumentować resztę prawda ?! więc w tym momencie mój nowy Aparat jest w drodze - FijuFilm FinePix S3300, myślę że dla amatora fotografii będzie w sam raz ;) Tak więc kiedy dojdzie do mnie pochwalę się ;)
Jeśli zmiany z nastawieniem, to zmiany - od zeszłego tygodnia chodzę do Adult Education Center w którym biorę klasy ESL. w tym samym tygodniu przeniosłam się do mojego małego gniazdka w Basmencie :) trochę więcej prywatności :) i jakoś bardziej mi się podoba, zostało 5 miesięcy.. już mniej niż więcej to może stąd ta zmiana. Pytajcie, piszcie a może jakiś temat poruszę który Was nurtuje.

2 komentarze:

  1. Pisz na każdy temat, wszystko się tutaj miło czyta ;) Rozmówca z fb :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Sylwiu , " Seks w wielkim mieście " bo chyba o ten film chodzi - mogę powiedzieć tylko tyle - każda normalna kobieta znajdzie bez problemu drugą połówkę swego życia w przeciwieństwie do bohaterki filmu która sama nie wie czego chce . Pisz wszystko tak jak dotychczas , już kiedyś mówiliśmy na ten temat , fajnie się to czyta i wciąga człowieka to co mu przedstawiasz , można zamknąć oczy i widzieć to co zawierają Twoje słowa . Już tylko 5 miesięcy - poopowiadaj jeszcze , przynajmniej trochę poznam tego świata , którego nigdy nie zobaczę na własne oczy i wracaj do nas - tęsknimy . Z Panem Bogiem

    OdpowiedzUsuń