Pamiętam jaka podekscytowana biegłam, gdy mama lata wstecz powiedziała magiczne 3 słowa "List do Ciebie" najczęściej był to list od moich serdecznych przyjaciółek z rodzinnego miasta :)
Zabrałam się za ten temat, bo wczoraj kiedy dostałam list poczułam się dokładnie tak samo jak 10 lat temu :) Postanowiłam też, iż wrócę do aktywności w postcrossing, lubię to podekscytowanie. Co to takiego ?! Otóż strona postcrossing.com to wspaniały powrót do przeszłości przekazu wiadomości pisanej. Logując się do serwisu zgadzamy się na udział w wymianie adresu z inną osobą niejednokrotnie na drugiej stronie globu. Osoba która 'wylosuje' nasz adres wysyła pod niego pocztówkę :) My odwdzięczamy się tym samym jednak pod inny adres. Miło tak czekać wiedząc, że coś do nas przyjdzie, świetny sposób na podszkolenie języka pisanego, a może i poznanie kogoś.. kto wie co ludzie wypiszą :P
Wracając do listu który dostałam, od kochanej Angeliki dostałam dwa grosiki do spełnienia marzenia nad wodospadem Niagara :) Jadę tam w czerwcu a nie miałam żadnego grosika , dziękuję <3
Jedno z moich celów mogę już odhaczyć ;)
Nr. 14. Kupić dobry aparat fotograficzny
Kiedy już dzielę się z Wami wszystkim, polecam książkę
"Lang Lang - Playing with flying keys"
oraz nutę na dziś
Masz rację gdzie te czasy? ;) kiedyś bez telefonów nie było innej opcji na kontakt, a wyczekiwanie listonosza zawsze dostarczało jakiś dreszczyk emocji, napisał czy nie? :) teraz to już nie to, ale nic nie stoi na przeszkodzie by to zmienić, Chociaż stajemy się wygodni, internet udostępnia inne możliwości, szybko i łatwo :) kontakt bezpośredni i od zaraz.
OdpowiedzUsuńAle nie możemy zobaczyć emocji w tych wystukanych literkach.. rozmawiając osobiście potrafimy 'nazwać' wszystkie emocje patrząc w twarz rozmówcy, słysząc głos, możemy wyczuć zdenerwowanie, pośpiech czy uczucie, a słowem pisanym, widzimy przy którym słowie ktoś się zawahał, czy ręka komuś zadrżała i wtedy możemy się domyślać co czuje.. nic tego nie zastąpi ani bezpośredniość ani szybkość :( :)
OdpowiedzUsuń