czwartek, 14 marca 2013

Malala's Day

Czy zastanawialiście się kiedykolwiek jak wyglądało by nasze życie bez edukacji ?!
Nie mówię, że każdy z nas jest orłem, ale wyobraźcie sobie nie mieć możliwości korzystania nawet ze szkoły podstawowej ?! Ile przyjemności by nas ominęło, nie wiedzielibyśmy nawet do czego służy liczydło, albo że słowa dzielą się na sylaby. Mało tego, słowa które wypowiadamy ( łatwo nauczyć się ze słuchu) - nie mielibyśmy pojęcia że można je przeliterować.. a spisać na kartkę papieru ?!
Za każdym razem gdy wspominam tutaj, że jestem z Polski i słyszę pytanie "yy.. Is it  somewhere in South America ?" To krew mnie zalewa.. oczywiście nie mówię że wszyscy tak mają ;) - to chyba tylko dlatego że 3/4 z tych osób mają w rodzinie kogoś z Polski :) ale tak czy inaczej cieszę się, że jestem w stanie rozlokować państwa na odpowiednich kontynentach przynajmniej.
Dlaczego zaczęłam w ogóle ten temat ?!
Jak już wspominałam chodzę 3 razy w tygodniu na klasy ESL (English as Second Language), na których dowiaduję się bardzo dużo, mimo iż nie biegniemy z materiałem jak to było na moich lekcjach Hiszpańskiego, to nasza nauczycielka jest bardzo pozytywną postacią. Wczoraj po raz pierwszy usłyszałam o Malali Yousafzai jest to 14-letnia dziewczyna z Pakistanu, która jest jedną z niewielu kobiet które chodzą do szkoły. Głownie dlatego, że szkołą do której chodzi ma powiązania z jej ojcem, ale to nie ważne. Dziewczyna ma dopiero 14 lat, a jawnie walczy o prawa kobiet do możliwości rozwijania się i edukacji. Jest niezwykle inteligentna, mówi płynnie po Angielsku, od kiedy jej pozycja umocniła się w prasie ? Od kiedy to została postrzelona w głowę w październiku zeszłego roku. Jak możemy się domyślić, w jej kraju nie każdemu podobało się to, że kobiety mogą mieć więcej praw- człowiek wykształcony ma większe prawa i możliwości, których jest świadom. Nie staje się tylko marionetką manipulowaną przez trzecią obsobę.. Malala przeszła rekonwalescencję w Szpitalu w Wielkiej Brytani i ma się rewelacyjnie. W jednym z wywiadów powiedziedziała "Moją misją jest pomagać innym" , czy jest normalne aby 14-letnia dziewczyna po tak traumatycznym przeżyciu dalej walczyła o swoje racje?! Dla mnie jest niesamowitą i kolejną inspiracją.. aby nigdy się nie poddawać.
12 Lipiec (dzień jej 16-stych urodzin) jest ogłoszony dniem Malali, tego dnia odbędzie się zgromadzenie w sali Zjednoczenia Narodów w New York City. Jeśli ktoś będzie miał możliwość , wydaje mi się, że będzie to nie lada interesujące doświadczenie.

2 komentarze:

  1. Wspaniała historia,potwierdza się powiedzenie - co nas nie zabije nas wzmacnia - w jej wypadku chyba również, im więcej wycierpiała tym więcej chce dać coś od siebie dla innych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczęściem w nieszczęściu było, że przez zamach na nią ma większą siłę przebicia

      Usuń